tu dowiesz się o elfach i smokach

Arvena

no wiadomo. Król siedzi.

Kuro

Kuro stanąwszy przed obliczem władcy składa głęboki ukłon.

Arvena

-No dobra, dobra. Darujmy sobie formalności.-rzekł Elrond wstając i podchodząc do niego.
-Wiesz czemu Cię wezwałem?-spytał.

Kuro

Kuro przecząco pokręcił głową patrząc z szacunkiem na króla.

Arvena

-Chcę byś razem z moją córką i jej przyjaciółmi poszedł na ekspedycję do naszego największego wroga. I ja Cię pytam czy pójdziesz?-spytał patrząc na niego.

Kuro

- Maiłbym nie wykonać rozkazu? - spytał Kuro prostując się.
- Wykonanie go to będzie dla mnie przyjemność. Poza tym już do dawna chciałem wypróbować ten miecz. - dodał patrząc na pochwę przy pasie.

Arvena

-To nie jest rozkaz tylko prośba i mam jeszcze jedną. Uważaj na moją córkę.-szepnął do niego.
*reszta grupy wchodzi.

Arya Sakura

Arya rozgląda się po sali tronowej
- Ale chata... - zauważa cicho.

Arvena

Arvena śmiało podeszła do króla i rzekła
-Tato przyprowadziłam grupę ratunkową.-rzekła.

Anutra

Weszla i ukryla sie w cieniu obserwujac wszystko wokol

Arvena

Elrond dostrzegł Anturę, wstał i podszedł do niej.
-Czy ty też weźmiesz udział w wyprawie?-spytał.

Anutra

-Tak krolu (byl chyba krolem prawda?) - odpowiedziala wychodzac z polmroku i podchodzac do krola uklonila sie przed nim

Arvena

(Tak to król)
-Świetnie to pójdziesz z nimi.-rzekł wskazując grupę.
-Tak w ogóle to przedstawiam wam nowych członków grupy.-rzekł go grupy.
-Oto Keichi i Antura. Oni pójdą z wami.-powiedział.

Anutra

Spojrzala na reszte grupy.
- No coz mogli mi sie trawic gorsi towarzysze. Ale po co my wlasciwie jedziemy?- pomyslala ale nic niepowiedziala do zebranych

Arvena

Erlond poznał po jej minie o co chodzi i rzekł
-Ratować Alaleę.
Arvena spojrzała się przyjaźnie na Anturę podeszła do niej i rzekła
-Jestem Arvena Undomiel.-przedstawiła się.